sobota, 24 stycznia 2015

XII

- Mówiłem ci już , że jesteś śliczna ? - zagadał do mnie Jai , którego dłoń znalazła się na moim udzie. Minęły już dwa tygodnie odkąd jestem w tym miejscu . Każdego dnia jadłam wyśmienitej jakości dania . Nosiłam na sobie ubrania najlepszych marek świata . Od czasu do czasu byłam u kosmetyczki lub w spa by odreagować , jak to mówi Jai , trudy każdego dnia . Zmieniłam się . Oczywiście jeśli chodzi o wygląd , bo w środku nadal jestem ta samą Mirandą jak dwa tygodnie przedtem , jak rok wcześniej . Prócz wyglądu zewnętrznego nic się nie zmieniło .

Jai myśli , że odpuściłam i zostanę z nim jak długo będzie tego chciał . Myli się jednak. Każdego ranka , kiedy wszyscy smacznie i tardo śpią , ja zaglądam w każdy , nawet najciemniejszy zakątek tego domu . Odkryłam kilka nowych korytarzy jak i pokoi . Niestety duża z odnalezionych mi jest zamknięta . Nie mam siły aby je odtworzyć . Klucza też nie mam . Możliwe jest nawet to , że klucze zaginęły . Przede mną jednak jeszcze trzy czwarte domu . Jest ogromny , a każdego dnia mam tylko godzinę lub dwie aby wstać , wymknąć się niezauważalnie i dojść do miejsca gdzie ostatnio skończyłam jak i również na drogę powrotną .

Co do moich relacji z mieszkańcami mojego więzienia , to nie wiele się zmieniło . Z mojej strony przynajmniej . Jai jak zawsze się do mnie przystawia i obsypuje komplementami . Nie pozwalam mu jednak na dotykanie moich miejsc intymnych . Jedynie co może zrobić , to dotknąć mojego uda , co aktualnie robi , oraz wziąć mnie za rękę . Na inne gesty z jego strony reaguję paniką , wewnętrzną , bo nigdy nie wiem , co chce zrobić . Oczywiście moje zdanie ma głęboko , gdzie słońce nie dochodzi , wiec nie przestrzega moich zasad i często masuje mój policzek , czy też przechodząc obok mnie klepnie po pośladkach . Nie podoba mi się to , ale nie zamierzam go denerwować . Jest bardzo spokojny i cierpliwy , bo myślałam , że po takim czasie będzie oczekiwał czegoś znacznie większego . Mam na myśli seks , czy też pocałunki . Jednak on cierpliwie czeka . Może to cisza przed burzą ? Może któregoś dnia obudzę się z zaklejonymi ustami , przywiązana do łóżka , a on zacznie mnie gwałcić ? Muszę być czujna , dlatego śpię jedynie 5 godzin .

Luke nadal jest tym samym dupkiem . Ciągle za mną chodzi kiedy nie siedzę z Jaiem. Komplementuje mnie również jednak znacznie rzadziej , co wiązać może się z tym , że boi się reakcji bliźniaka . Też bym się bała na jego miejscu . Od tygodnia Jai jest strasznie surowy wobec swoich wspólników . Jeśli któryś się mu postawi , co jest rzadkie , od razu wyciąga konsekwencje . Kiedyś Luke przyprowadził młodego , przystojnego bruneta , który nadal należny do ich gangu . Już na samym początku widać było , że nie podoba się Jaiowi . Tego samego dnia co przyszedł już otrzymał karę , bo z tego co mi wiadomo , to patrzył się na mnie w sposób , który nie odpowiadał "mojemu" Brooks'owi .

Daniela unikam . czasami spytam się , co dzieje się z moją siostrą . To tyle jeśli chodzi o nasze kontakty . U mnie jest na straconej pozycji i nigdy mu tego nie wybaczę .

- Jesteś najpiękniejszą kobietą na ziemi - brunet lekko pocałował moje kolano . Na skórze pojawiła się gęsia skórka , a mi zrobiło się zimno . Dreszcz przeszył całe moje ciało .
- Mam dla ciebie zadanie , księżniczko - powiedział i usiadł blisko mnie , po czym objął ramieniem .
- Zapewne coś co mi się nie spodoba - szepnęłam odwracając twarz w przeciwną stronę .
- Zgadłaś . Jesteś jednak dzielną dziewczynką i poradzisz sobie - powiedział i cmoknął mnie po ramieniu .
- A jeśli nie chcę tego robić ? - spytałam cichutko .
- Masz jedno wyjście - odparł szepcząc tuż przy moim uchu .
- Jakie ? - spytałam z nadzieją .
- Seks kochanie - musnął mój policzek .
- Nigdy - odparłam odpychając go od siebie . Byłam pewna , że to powie , jednak nadzieja umiera ostatnia . Moja umarła .
- A więc jutro zaczynasz , skarbie - powrócił do normalniej barwy głosu . Wstał i wyszedł .

Kumiko
Już dwa tygodnie bez niej . Bez mojej siostry , która przepadła bez śladu . Od 14 dni włóczę się po mieście . Nie wracam na strych . Tam jest zbyt dużo rzeczy związanych z nią , a ja muszę znaleźć jedzenie . Aby przeżyć , by mieć siły by ją odnaleźć . Jak zagubiony skarb . Wiem , że gdzieś tu jest . Wiem , że nie odeszła zbyt daleko . Wiem , to . Wiem .


" Belive in yourself or no one will belive in you "*



* - na koniec każdego rozdziału cytat Janoskians :)
 Hej , cześć , siemanczko !
Jak rozdział ?
Wybaczcie , ale teraz 
rozdziały będą 
RAZ w tygodniu :(
Do zobaczenia ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz