niedziela, 4 stycznia 2015

VIII

 Ubrana i czysta oraz najedzona siedziałam w salonie obok Jai'a , który cały czas mi się przyglądał i jeździł ręką po moim ramieniu .
- Jesteś taka śliczna - powiedział po raz kolejny - I tylko moja , prawda ? - i co teraz mam powiedzieć ? Kiedy powiem tak , to zacznie się do mnie dobierać , kiedy powiem nie , to wrócę do pokoju .
- Nie - chyba Luke miał rację , życie mi nie miłe . Lepiej narazić się bandycie i denerwować go na każdym kroku .
- Ja twierdzę inaczej - przysunął się do mnie - Jesteś moja , moja , moja - całował mnie po obojczyku - Moja . Powiedz " jestem twoja , Jai " - rozkazał , ale ja milczałam . Nie wiem jednak jeszcze czy w takich sytuacjach milczenie to dobry wybór .
- Mów do cholery ! - rozgniewał się i ścisnął mój nadgarstek w skutek czego syknęłam z bólu .
- Nie ! Nie jestem niczyja , a już na pewno nie twoja , Jai ! - wstałam i wyrwałam swoją poczerwieniałą dłoń z zadającego mi ból uścisku . On również wstał .
- Chyba sama prosisz się o karę - powiedział , a raczej syknął . Stał tak blisko mnie , że prawie czułam jego ciało na swoim . Jego oddech stykał się z moim .
- Znowu zamkniesz mnie w pokoju ? Nie boję się . Przynajmniej nie będzie tam ciebie ! - warczałam. On jednak uśmiechnął się szyderczo i zawołał swojego bliźniaka .
- Luke , zajmij się nią . - wymienili między sobą dziwne spojrzenia , których za cholerę nie mogłam rozszyfrować .
- Gdzie mnie zabiera ? Jai ! - krzyknęłam , gdy jego brat wziął mnie na ręce i zaczął gdzieś iść - Jai !
- O , czyżby zachciało ci się rozmawiać ? Szkoda , że jest za późno - zaśmiał się i poszedł schodami na górę .

Stałam przed jakąś ścianę pod którą leżały worki . Luke przyniósł ze sobą czarną teczkę , dość dużą teczkę . Otworzył ją , a moim oczom ukazało się kilkanaście noży i wszelkie rodzaje spluw . Cholera ,chce mnie zabić ?!
- Nie , błagam . Nie zabijaj mnie ! - krzyknęłam i prawie zaczęłabym płakać .
- Spokojnie , tobie w tym domu nic nie grozi , dopóki Jai tu jest i się mu nie znudziłaś - w pewnym sensie mnie uspokoił .
- To po co ci to ? - zajrzałam ponownie do środka .
- Zobaczysz , co mnie odpręża . Mówię ci , już nigdy nie odpyskujesz Jaiowi jak zobaczysz co robię i co sprawia mi przyjemność . Jaiowi też , ale on nie lubi się brudzić - podszedł wtedy do jednego z worków .
- Brudzić ? Czym ? - po chwili z worka wyleciał człowiek . Młoda kobieta . Co on chce zrobić ?!
- Krwią .. - powiedział rzucając worek za siebie . Kobieta była cała posiniaczona oraz brudna i spocona . Ze strachem w oczach rozglądała się po białym jak śnieg pomieszczeniu .
- Co ty chcesz jej zrobić ? - spytałam podchodząc do niego i na chwilę odrywając wzrok od przerażonej brunetki .
- To ... -wziął nóż , podszedł do niej i przejechał ostrzem po jej plechach . Poleciał strumień krwi . W pomieszczeniu rozległ się krzyk bólu . Nie mogłam na to patrzeć więc zakryłam oczy .
- Przestań ! Czemu jej to robisz ?! - błagałam . Jak można być takim okrutnym , żeby ranić innego człowieka ?
- Ona wie za co , prawda Kim ? - zaśmiał się Luke .
- Spieprzaj Brooks . Hemingston i tak was znajdzie - zaśmiała się kryjąc grymas bólu .
- Nie sądzę . Przez ostanie 5 lat nie dokonał tego , a on raczej nie mądrzeje - odparł śmiejąc się . Podszedł do teczki i wyciągnął z niej coś co przypominało narzędzie do lodów , aby przybrały kształt gałki .
-Piękne masz te oczy ,pozwolisz , że sobie je wezmę - na moich oczach wydłubał tej kobiecie oczy .To było ohydne ! Wszędzie dookoła nich było dużo krwi . Brunetka jeszcze żyła , ale ledwo oddychała .
- Chcesz jedno ? - spytał Luke i wyciągnął do mnie dłoń , w której trzymał gałkę oczną .
- Nie ! Przestań jej to robić ! Masz przestać ją krzywdzić ! - chciałam , żeby przestał . Był barbarzyńcą .
- Już kończę - teraz wziął pistolet i strzelił kobiecie prostu w głowę . Wszędzie rozbryzgała się krew . Nie dałam rady i zwymiotowałam . Chciałam usiąść w koncie i płakać , kiedy zawlekł zwłoki na obok i przyciągnął drugi worek , a potem kolejny i kolejny . Każdy człowiek strasznie cierpiał . Każdego męczarnie były coraz dłuższe . W końcu po kilkunastu godzinach skończył i oboje wyszliśmy z pomieszczenia tortur .

 Siedziałam w " swoim " pokoju i nie mogłam uwierzyć co zrobił . Myślałam , że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach . Myliłam się . Nie mogę przestać o tym myśleć . On bezkarnie torturował , a potem zabijał tych ludzi , a ja nic nie mogłam zrobić . Nic . A może mogłam , tylko nie chciałam ? Nie wiem !

 Do pokoju wszedł uśmiechnięty i chyba bardzo zadowolony Luke . Usiadł na przeciwko mnie i tak jak jego brat zaczął mi się bezczelnie przyglądać .
- I jak ? Twój język ochłonął , czy jesteś chętna na kolejne godziny poznawania moich zainteresowań ?- zakpił . Dobrze wiedział , że bardzo to przeżywam .
- Żal ci tych ludzi ? - przytaknęłam ledwo widocznie - Ha! Oni zrobiliby z tobą to samo co my , a nawet gorsze rzeczy bez zamysłu . Nie martw się . Oni chcieli umrzeć - wstał .
- Ja też bym chciała po twoich torturach - odparłam , a raczej syknęłam . Mam nadzieję .
- To lepiej , żebyś nie widziała co Jai z nimi wyprawia . Ha , ha . Umarłabyś od samego ich krzyku . Jak on tam wchodzi , to krzyczą z samego powodu , że wszedł . Ja byłem dla nich milusi .
- Bardzo... - zakpiłam .
- Masz rację . Byłem bardzo milusi . Nawet pochwaliłem oczy tej dziwki . Jednak mogę był słodki i potrafię komplementować nie tylko dupę i cycki - zaśmiał się - To jak , jesteś Jaia ? - spytał .
- Jestem ... Jestem Jaia - odparłam . Nie chciałam , żeby znowu mnie tam zabierał . Wolę siedzieć z tym dupkiem niż iść i patrzeć na męki tych ludzi . Nawet jeśli zawinili , to moim zdaniem nikt nie powinien tak cierpieć . W dodatku jemu sprawia to przyjemność .



I jak rozdział ? :D
Podoba się ? Mi nie za bardzo
Liczę na komentarze i
widzimy się w sobotę 
Teraz rozdziały w soboty i niedziele !!

5 komentarzy:

  1. Hey, przepraszam, że to napiszę, ale:
    Laska, jesteś najlepsza w pisaniu takich scen. Widać, że napisałaś to od serca xD
    Najlepsze było jak Luke wydłubał tej kobiecie oczy, serio! Myślałam, że zwrócę kolację xD Podobało mi się :D
    Ogólnie to nie przejmuj się, rozdział wyszedł ci naprawdę dobry, więc nie pisz że ci się nie za bardzo podoba ;)
    Jestem ciekawa co z Kumiko ????
    Czekam na next :D
    Buziaki
    A! Jeszcze jedno - trochę szkoda mi tych ludzi, których torturował Luke. Piszę, żebyś nie pomyślała sobie o mnie nic dziwnego xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeeej ! Dziękuje ! :*
      Jak zobaczyłam tak długiego koma to myślałam że jakieś uwagi itd. a tu takie miłe słowa !!!! Ajjj!!
      Bardzo będę się starać na tym blogu i nigdy Was nie znudzić
      Thx i do zobaczenia !!!!!

      Usuń
    2. Ja I uwagi? Ciekawe do czego?
      Do zobaczenia xx

      Usuń
  2. Spoko rozdział :)
    To mój pierwszy kom na tym blogu... No ogólnie tematyka świetna. Strasznie przypadła mi do gustu.
    Wydłubywanie oczu (y) Zdecydowanie na tak.
    Po prostu chce się czytać. Już nie mogę doczekać się nexa :D
    Weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aww wiesz co dobre :-D kocham to opowiadanie a ten rozdział to już poprostu!!!! Musisz w siebie uwierzyć kochana bo jesteś poprostu cudowna <3

    OdpowiedzUsuń