- Mira... - usłyszałam szept siostry , która zaświeciła małą lampkę na suficie . Przetarłam oczy i spojrzałam w jej stronę .
- Przestań się kręcić i idź spać . Jutro musimy wcześnie wstać to załapiemy się na jedzenie . Pamiętaj . - dodała i na strychu ponownie zapanowała cisza i mrok.
Nie myślałam już o chłopaku , którego nigdy już nie spotkam . Szkoda , bo szczerze mówiąc chciałabym się z nim spotkać . Podziękować , czy tam przeprosić i wyjaśnić dlaczego to zrobiłam . My zrobiłyśmy . Jak już mówiłam . Przestałam zawracać sobie nim myśli i zasnęłam .
Nastał ranek , który oznaczał , że czas najwyższy wstać , odświeżyć się na ile jest to w naszych warunkach możliwe i pobiec do knajpki kilka ulic stąd .
- Idziemy ? - spytała mnie Kumiko . Pokiwałam twierdząco głową . Zabrałam swoją torbę , w której miałam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy .
Szybko pobiegłyśmy na przystanek autobusowy . Po kilku minutach jak zawsze podjechał ten sam czerwony autobus . Nie wsiadałyśmy do środka , lecz na jego dach , a raczej zagłębienie w jego dachu , gdzie po ukryciu się w nim nikt nas nie widział . To był jeden z naszych sposobów na przedostanie się w wybrany przez siebie cel . Podróż minęła nam dobrze . Gdy pojazd zatrzymał się na naszym przystanku zeskoczyłyśmy z niego i pobiegłyśmy w stronę naszego celu , a była nim malutka knajpka .
Weszłyśmy do środka i przywitałyśmy się z naszym dobrym kumplem - Danielem . Była to knajpka jego rodziców ,a my załapałyśmy się na darmowe jedzenie w zamian za pomoc . Pomimo małego rozmiaru budynku codziennie przybywało tu dużo ludzi . Już od samego ranka wszystkie stoliki były zajęte przez ludzi czekających na przysmaki jakie przygotowywał pan Sahyounie . Nie byłam zaskoczona ogromną ludzi w środku kiedy wyszłam z kuchni , aby zapisać zamówienia . Jedzenie było tu tanie i znakomitej jakości . W dodatku ten smak...Rozmarzyłam się .
Praca tutaj była bardzo przyjemna . Na samym początku postanowiłyśmy nie brać za nią pieniędzy , bo nie zamierzałyśmy być tu codziennie . Jedzenie stało się naszym wynagrodzeniem . Był ono świeże i cieplutkie , więc się opłacało przyjść raz na jakiś czas . O naszej sytuacji wie jedynie Daniel . Jego rodzice nie powinni się o tym dowiedzieć . Nie chcę się im narzucać . I tak dużo dla nas zrobili . Jestem im ogromnie wdzięczna .
- Dziewczyny zaraz wracam ! - krzyknął Daniel i wyszedł tylnym wyjściem z kuchni . My pracowałyśmy dalej , ale kiedy przybyło klientów podczas pory obiadowej to wtedy zaczęły się problemy .
- Gdzie on jest ?! - krzyknęłam do Kumiko - Idź go poszukaj . - dodałam kiedy w odpowiedzi dostałam jedynie spojrzenie mojej siostry .
- Poradzisz sobie ? Może zaraz wróci . - zapytała sięgając w stronę klamki .
- To Daniel ... - nie musiałam nic więcej mówić . Dziewczyna bez pośpiechu poszła szukać naszego kolegi .
Z Danielem poznałyśmy się trzy lata temu i muszę przyznać , że z każdym dniem zbliżamy się do niego coraz bardziej . On do nas również . Stopniowo staje się naszym przyjacielem . Tak wiem . Znamy go trzy lata , a dopiero teraz zaczynam myśleć o naszej znajomości poważniej . Tak już jest . To Kumiko zawsze jest bardziej otwarta na nowe znajomości i łatwiej zapoznaje się z innymi ludźmi . Ciesze się , że mam ją przy sobie . Nie wiem co by się stało gdyby rodzice jednak oddali ją to domu dziecka .
Tak . Kumiko nie jest moją siostrą . Znaczy , nie jest moją rodzoną siostrą . Jest w pewnym sensie adoptowana . Jej mama , to kuzynka mojego taty . Umarła na stole operacyjnym podczas jej narodzin . Była taka malutka . Od pierwszego spojrzenia pokochałam ją . Rodzice długo się nad tym zastanawiali , bo przecież ja również byłam malutka i potrzebowałam ogromnej uwagi . Na szczęście sie zgodzili i od tego dnia ja i Kumiko stałyśmy się siostrami , a potem najlepszymi przyjaciółkami . Miałyśmy razem mnóstwo przygód zza czasów bycia dziećmi . Teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej . Bez mojej siostrzyczki . Nawet nie wie jak bardzo ją kocham .
- Mira ! - usłyszałam krzyk Kumiko . Natychmiast pobiegłam w jej stronę . Leżała na betonie za knajpką .
- Co jest ? - podeszłam bliżej - Wołałaś mnie dlatego , że się wywróciłaś ? Kumiko ! Ludzie tam na nas czekają ! - chciałam już wracaj kiedy ręką siostry mnie zatrzymała .
- Nie uwierzysz kogo widziałam ! - powiedziała przerażona .
- Dziewczyny ! Już jestem . Wracamy ! - wydarł się z głupawym uśmiechem Daniel i wszedł do środka .
- Pogadamy o tym później . Dalej , idziemy . - poszłam w śladu chłopaka i wróciłam do swoich zajęć.
W końcu dzień pracy został zakończony . Ostatnie zamówienia dotarły do gości , a my mogliśmy w spokoju odetchnąć i delektować się przepyszną zupą serową . Była cudowna ! Po posiłku pożegnałyśmy się z Danielem i jego rodzicami .
Idąc drogą do domu myślałam o Danielu . Ciekawi mnie dlaczego zniknął na tak długo . Wtedy przypomniała mi się Kumiko , która bardzo chciała mi coś powiedzieć .
- Co chciałaś mi powiedzieć ? - spytałam - Wtedy gdy wybiegłam z kuchni , a ty leżałaś na ziemi .- dodałam widząc , ze moja siostra ma krótką pamięć .
- Nie ważne . Teraz to nie ma znaczenia . - odparła - Idźmy szybciej . Robi się coraz zimniej . - już się nie odzywałyśmy . Z każdym postawionym przez nas krokiem było coraz to chłodniej . Mała miała racje . Ponownie przyśpieszyłyśmy kroku . Już niewiele zostało nam do naszego " domu " .
Rozglądałam się po okolicy , gdy mój wzrok na swojej drodze napotkał znaną mi sylwetkę . W obecnej chwili nie wiedziałam , a raczej nie pamiętałam do kogo należy . Dopiero gdy postawiłyśmy kilka kroków więcej . To był ten sam brunet , który darował nam nasza nieudaną kradzież .
- Może pójdziemy na około ? - spytała się mnie Kumiko . Byłyśmy coraz bliżej niego .
- Nie . Idziemy . Nie patrz na niego . Idź . Spokojnie . - powiedziałam i włożyłam dłonie do kieszeni kurtki .
Nadszedł ten moment kiedy przeszłyśmy obok niego . Czułam na sobie jego wzrok . Chciałam zaryzykować i spojrzeć jeszcze raz na niego kiedy to uderzyłam w coś twardego . A raczej kogoś . Podniosłam wzrok do góry . Był to ... Brunet .
- Ale ... - jęknęłam . Przecież niedawno siedział na ławce ! Odwróciłam się sprawdzając cz nic mi się nie przewidziało . Byłam zszokowana tym co zobaczyłam . Na ławce nadal siedział brunet ! Przede mną tez stał ten sam brunet ! O co chodzi !?
- Łap ją ! - krzyknął ten na ławce . Zaraz co ?
- Puszczaj mnie ! - zaczęłam krzyczeć kiedy poczułam na sobie jego dłonie . Dopiero kiedy ten pierwszy brunet podniósł się z ławki dostrzegłam kilka różnic między nimi .
Ten z ławki był tym od samochodu , a przynajmniej tak mi się wydawało . Miał ten sam kolczyk w nosie i w wardze . Prócz tego miał jasne pasemko . Drugiemu brakowały tych elementów .
- Zostaw ją ! - po chwili usłyszałam głos Kumiko , a brunet trzymający mnie zgiął się w pół i wtedy nadarzyła się szansa na ucieczkę .
- Nigdzie się nie ruszysz księżniczko ! - po raz drugi zostałam zatrzymana . Tym razem przez bruneta z kolczykiem w wardze .
- Trzymaj ręce przy sobie ! - nic to nie zadziałało . Chłopak zakrył mi ręką usta i nie mogłam nic zrobić prócz ... Ugryzienia go .
- Ty szmato ! - krzyknął łapiąc się za krwawiącą dłoń - Jeszcze cie znajdę ! - dodał , ale my byłyśmy już daleko .
Trzeci rozdział za nami .
Nadeszła więc pora na pierwszą notkę !
Bardzo proszę was o chociażby klikniętą reakcję " Przeczytałem ! "
To jest moim zdaniem krótsza wersja komentarza , więc klikajcie ! :)
Blog ma kilka dni , a już jest ponad 100 wyświetleń , także ktoś musi to czytać ! :)
Proszę o jakikolwiek znak z Waszej strony ! Błagam ! :/
P.S. W tym tygodniu to ostatni rozdział ! :)
omg. ale super!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na drugi komentarz.. licze, ze pozostawisz cos po sobie.
Podobaa mi się! :))
OdpowiedzUsuńHej. Zapraszam na NOWY spis fajfiction http://kraina-fanfiction.blogspot.com/ ! Mam nadzieję, że wpadniesz !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
P.S ZAJEBISTY BLOG ! :)